1 5 10 20 30 1 5 10 20 30 1 5 10 20 30 1 5 10 20 30 1 5 10 20 30 1 5 10 20 30 1 5 10 20 30 1 5 10 20 30 1 5 10 20 30
sprzątaniu Adela zapuszczała cień na pokoje zasuwając płócienne Stałem oparty o niego bokiem i patrzyłem na te delikatne ciała pewnej nocy podniósł się ten głos groźnie i nieodparcie